-John? -
spytała Jenny, unosząc się z miejsca i podchodząc do niego.
-Nie
spodziewałaś się tego, co? Że przyjdę... - powiedział,
przerywając nagle.
Jenny
chciała coś powiedzieć, ale on uciszył ją syknięciem. Obrócił
się na pięcie i stanął przy drzwiach, jakby nasłuchując.
-Nie
wysilaj się kryminalisto – usłyszałam kobiecy głos.
Od razu
wiedziałam, do kogo należał. Alice. Największa wariatka, która
chodziła po naszej planecie. Po chwili weszła do pokoju, zapalając
światło. Dopiero teraz mogłam się jej dokładnie przyjrzeć.
Stała dumnie wyprostowana, uśmiechając się z bliżej nieznanego
mi powodu.
-Czyli
skończyłaś już kult Lalkarza-Nauczyiela? - mruknął John,
niespecjalnie zadowolony ze spotkania z kobietą.
Nie
odpowiedziała. Rozejrzałam się po pokoju. Dopiero teraz
zauważyłam, że nie ma Ryana. Musiał wyjść wcześniej. Może coś
przeczuwał? Albo był z nimi w zmowie?
-Wyrosłeś
przez te dziesięć lat – powiedziała, wprawiając mnie w
osłupienie, bowiem nie wiedziałam, że znali się już wcześniej.
John
przyjrzał się jej uważnie, wycofując się trochę w głąb
pokoju.
-Ach...
No tak, możesz mnie nie pamiętać. Przychodziłam tutaj odkąd
pamiętam, próbując odebrać swoją własność. Ten dom –
syknęła – A raczej ten, który tu stał wcześniej.
-Pełen
skarbów – powiedziała Ten – Doskonale wiem, o co chodzi. Dom
spłonął, a po świecie rozpowszechniła się plotka, że w
pogorzelisku zostały ukryte bogactwa. Zjeżdżało się tutaj wiele
ludzi, którzy chcieli je znaleźć, ale niczego nie znaleźli.
-Tyle, że
ja wiedziałam, gdzie one są. Mój dziadek był jedynym, który
przeżył ten pożar. Ale tutaj już stał dom. Wasz dom. Stanęliście
mi na drodze...
-To ty
ich zabiłaś... - powiedział John, podchodząc do niej
niebezpiecznie blisko.
Widziałam
nóż, który błysnął w jego ręce.
-Myślisz,
że ich pomścisz tą zabawką? - zaśmiała się ironicznie.
Do pokoju
wszedł mężczyzna. Wyglądał, jak ten, którego widziałam na
zdjęciach podejrzanych. Nazywał się chyba Matt. Matt Stable.
-Pewnie
go pamiętasz – powiedziała Alice, nic sobie nie robiąc z noża,
wymierzonego prosto w nią – Ale jednego o nim mogłeś nie
wiedzieć. To świetny pirotechnik. A teraz zobaczysz jego ostatnie
dzieło.
Dopiero
teraz zobaczyłam, że trzymał coś w ręce. A za tym czymś ciągnął
się cienki drucik. No nie... Oni naprawdę skonstruowali bombę?
Nagle
Matt padł na podłogę, a z jego pleców wystawała długa strzała,
wbita głęboko w plecy. Za nim stał Ryan, trzymający w ręku
kuszę. Myślałam, że na nic się mu nie przyda, ale się znowu
pomyliłam.
-I co
teraz? - zapytał Ryan, mierząc w stronę Alice.
A ona
rzuciła się na ziemię i w samobójczym akcie nacisnęła guzik.
Rozbłysło światło, a po chwili zawtórował mu głośny huk...
~~***~~
No i niestety zbliżamy się do końca. Zostało jeszcze tylko kilka rozdziałów, później być może będzie kilkurozdziałowa kontynuacja, powiedzmy, taki dłuższy epilog. Ale nic nie obiecuję xd
Rozdział trochę krótki, ale nie chciałam niepotrzebnie przedłużać akcji. Następny też będzie dość dynamiczny, dużo się będzie działo, ale będzie dłuższy.
Z okazji tego, że niedługo ta historia się kończy, oto co mam w planach.
Najprawdopodobniej kolejnym blogiem, który wyjdzie spod mojej ręki będzie mój autorski kryminał, ale na razie nie chcę zdradzać szczegółów.
Możliwe, że założę też bloga o tej tematyce, czyli zupełnie inna wersja domu zagadek. Nowa główna bohaterka, mniej dramatu, więcej śmiechu. Jednak nie będzie to zbyt długie opowiadanie. Może nawet dodam je na tym blogu w kilku częściach. Taki dłuższy oneshot.
Reszta blogów jest dopiero w fazie wymyślania fabuły, więc nawet pisać tu o nich nie ma sensu xd
Jeśli zaś chodzi o inne miejsca, w których pójdzie mnie znaleźć, będzie to facebook (ale do dopiero za jakiś czas) i deviantart.
Kolejny rozdział będzie prawdopodobnie niedługo, ale nie powiem dokładnie kiedy. Mimo wszystko, oprócz pisania jest jeszcze szkoła (niestety xd), a ja częściej niż zdrowa, to jestem chora :(
Jeśli kogoś obchodzą odpowiedzi na 22 pytania zadane przez Korę, to zapraszam do poprzedniego postu na temat Liebster Award xd
Pozdrowionka :)
Amy xd
Muszę nadrobić kilna rozdziałów, ale wiem że nadal jest świetnie!! ;) Pisz dalej!
OdpowiedzUsuńhttp://naszyjnik-niesmiertelnosci.blogspot.com/ Zapraszam ^.^
Spóźniłam się z miesiąc z czytaniem i postanowiłam napisać komentarz pod następnym postem.
OdpowiedzUsuńJednak nie mogę już wytrzymać, ciekawa jestem tej końcówki, a komentarzy jakoś nie ma wielu, więc piszę :P
Co do nowych twoich blogów to jestem zaciekawiona i na pewno sprawdzę, gdy tylko dasz znać że już istnieją :)
Weny, dużo dużo zdrowia i czasu na pisanie :)
Do następnego
Kiedy kolejny :/
OdpowiedzUsuń