wtorek, 4 marca 2014

Rozdział I - "Aniołek"

-Nazywają mnie Lalkarzem-„ktoś” kontynuował monolog- Chcę z tobą zagrać w grę. Jesteś zamknięta w domu z wieloma pokojami. W każdym z nich czekają na ciebie wyzwania. Przybliżą cię one do wolności, jednak aby je zaliczyć, będzie trzeba zaryzykować życiem. Teraz jesteś w jedynym bezpiecznym pokoju. W twoim pokoju. Codziennie znajdziesz w nim niewielkie prezenty. Zrobiłem je w formie marionetek. Zabawne, prawda? Dziś zostawiłem pięć marionetek. Spróbuj je odnaleźć.

Pięć marionetek? Chyba je gdzieś widziałam! Podeszłam do stoliczka nocnego, leżała tam taka niepozorna laleczka na nitkach. Niby nic specjalnego, ale wyglądała naprawdę ładnie. Bardzo starannie wykonana. Miała skrzydła niczym anioł. Bardzo mi się podobała. Podniosłam ją delikatnie i chwyciłam ją za sznurki. Próbowałam nią sterować, ale mi to zbytnio nie wychodziło. Położyłam ją ostrożnie na łóżko i zabrałam się za szukanie kolejnych. Znalazłam jeszcze cztery aniołki. Każdy inny. Z daleka może wyglądały podobnie, jednak różniły się detalami. Ułożyłam je w rzędzie na łóżku i usiadłam na drugim końcu, biorąc w ręce tą samą marionetkę co na początku.

-Kto to jest ten Lalkarz?-spytałam się sama siebie- Czemu mnie tu uwięził? I jak zrobił takie śliczne marionetki?

Na razie jeszcze do mnie nie dotarło to, że nie mogę z tego domu wyjść. Uważałam to wszystko za sen. Sen, w którym przyśniły mi się drewniane aniołki. Miały jakieś takie ukryte piękno. Nie wiem czemu, ale to ich było mi najbardziej żal. Takie śliczne, a jednak porzucone. Takie ładne, a bez człowieka, który nimi steruje, martwe. Ja też mam teraz tak żyć? Robić to, co mi magnetofon powie? A sama będę bezsilna? Mam nadzieję, że nie. Wzięłam wszystkie laleczki w ręce.

- Brawo, Anabel.-tak się wystraszyłam, że omal nie upuściłam tego, co trzymałam- Dziwisz się, że magnetofon nadal mówi, a ja wiem, że znalazłaś wszystkie marionetki? To proste: zainstalowałem w nim nadajnik, a w pokoju jest kamera, jeżeli nadal nie zauważyłaś. Kamery są zainstalowane we wszystkich pokojach w domu, więc przez cały czas będę cię miał na oku. Nie próbuj ich niszczyć, bo mogę się zdenerwować. W całym domu czekają na ciebie próby. możesz je przechodzić w pokojach, w których jest zapalone światło. Pióro – symbol wolności. A ona jest ceniona w tym domu ponad wszystko. Obejrzyj plan domu, wiszący na ścianie. Pierwsza próbę przejdziesz w kuchni. Znajduje się ona na parterze, w prawym skrzydle domu.

Kamera? Pióro? Próby? O co tu chodzi? Monitoring w całym domu. Mam się bać? Najlepiej będzie robić to co mi Lalkarz każe. Tylko czemu nie przyszedł mi osobiście o tej zabawie powiedzieć. Tak prosto w oczy. Nie wiem. Podeszłam do obrazka domu, który wisiał na ścianie. Olbrzymia willa, czarne ściany, wieże. Ponadto powybijane okna i kilka uschniętych krzaków. Kuchnia... to pewnie to pomieszczenie. Zupełnie z dołu, po prawej. Tak jak mówił. Teoretycznie powinnam tam jakoś dojść. Lalkarz mówił, że w pokojach, w których mogę grać świeci się światło. Czyli trafię. Podeszłam do drzwi i położyłam dłoń na klamce. Nacisnęłam i drzwi się otworzyły. Myślałam, że takie stare drzwi będzie mi ciężko otworzyć, a tu proszę. Stałam na korytarzu, po prawej stronie było widać poręcz. Czyli tam są schody. Tak też było. Zeszłam na dół. Spod jednych drzwi było widać wąską smugę światła. Podeszłam. Pod drzwiami leżała mała paczuszka, a na niej jakaś kartka. Poznałam to pismo. Takie jak na początku. Lalkarza. Napisane były na niej jakieś przedmioty.

-Widzę, że szybko znalazłaś kuchnię Anabel. - tak się wystraszyłam, że nieomal zawału dostałam- Jesteś bardzo spostrzegawcza. W nagrodę otwórz tą paczuszkę.

Podniosłam pudełko i otworzyłam je. W środku był wisiorek na srebrnym łańcuszku. W kształcie takiego aniołka, jakiego znalazłam rano. Tyle, że ten miał czerwone ciało i przezroczyste skrzydła. Wyjęłam go z pudełka. Z tyłu była cyferka jeden. Trochę mnie to zdziwiło.

-Ubierz go. Mam nadzieję, że będzie ci pasował. -zrobiłam tak jak kazał głos- Podczas każdej próby poziom czerwonego płynu w aniołku będzie się obniżał. Musisz uważać, żeby się nie skończył! Za każdy zebrane punkty wolności w skrzydłach będzie pojawiał się zielony płyn. Jeśli dojdzie on do końca, to urośnie ci poziom wolności. Na razie masz pierwszy. Cieszysz się?

-Po co mi ta kartka? - nie odpowiedziałam na pytanie.

-Żeby zdobyć punkty wolności musisz przechodzić próby. Wchodzisz do pokoju, a drzwi się za tobą zamykają. Masz pięć minut na znalezienie rzeczy z kartki. Nieraz dostaniesz za to pieniądze, pióra lub serca. Jeśli uda ci się przejść próbę, dostaniesz nagrody. Jeśli zaś ci się nie uda, po prostu nie dostaniesz nagrody. Podczas prób musisz uważać na pułapki. Proste?

Ścisnęłam mocniej kartkę w dłoniach, lekko ją gniotąc i weszłam do pokoju. Drzwi za mną się zatrzasnęły. Spróbowałam je otworzyć, ale moje wysiłki na nic się nie zdały. Spojrzałam na listę. Golonka, pomarańcza, wino, miotła, ser, lalka, nuty, figurka ptaka, radio i zapałki. Golonkę zobaczyłam od razu. Leżała bezceremonialnie na środku stołu. Dotknęłam ją. Zaczęła skrzyć się na złoto i po prostu zniknęła. Tak samo jak z kartki. Dziwne, nie? Miotłę też łatwo znalazłam, stała oparta o lodówkę, w której znalazłam pomarańczę i wino. Figurkę ptaka znalazłam na półce. Wyleciały z niej dwa pieniądze i trzy pióra, które jakby lewitowały w powietrzu. Gdy je dotknęłam po prostu zniknęły. Spojrzałam na aniołka. W jego skrzydłach powstał mały zielony pasek. Nawet ładnie to wyglądało. Lalkę znalazłam na ziemi, koło lodówki. Wino stało na półce, a nuty wisiały pod sufitem. Ser leżał koło pułapki na myszy. Nieomal by mi palec zmiażdżyła, ale w ostatniej chwili go odsunęłam. Muszę uważać. Na liście zostały tylko zapałki, które po dłuższych poszukiwaniach znalazłam na ramie od obrazu. Dały mi serduszko, które, po dotknięciu, zniknęło. No kto by się tego spodziewał? Wyszłam z pokoju. Drzwi, z którymi tyle walczyłam, teraz otworzyły się zupełnie delikatnie.

-Brawo Anabel! Wspaniale ci poszło jak na pierwszy raz!

Już chyba się przyzwyczaiłam do tego głosu znikąd, bo nie zrobił na mnie większego wrażenia. Nawet w głębi serca ucieszyłam się z pochwały, chociaż nie dałam tego po sobie poznać.

-Pod drzwiami czeka twoja nagroda. Weź ją i idź do swojego pokoju. Za pieniądze będziesz mogła sobie kupić coś z automatu. W skrzyni powinnaś znaleźć kilka prezentów. Idź i zobacz.

Posłusznie wykonałam polecenie. Zdziwiłam się nawet, że trafiłam do pokoju. Tak bez błądzenia. Podeszłam do skrzyni. Podniosłam wieko. W środku było duże pióro. Chwyciłam je, a ono podniosło się i zniknęło. Ukradkiem zerknęłam na aniołka. Skrzydła znowu były przezroczyste.

-Co jest? -spytałam sama siebie.

-Właśnie doszłaś do drugiego poziomu wolności. Otwieram dla ciebie salon, będziesz w nim mogła przechodzić próby. A teraz idź do kuchni. Spotkasz tam pewną osobę. Jeśli chcesz wejść do pokoju bez próby, po prostu nie dotykaj kartki, która od tej pory będzie wisiała na drzwiach. Powiedziałem ci już wszystko, co powinnaś wiedzieć. Reszty dowiesz się w swoim czasie. Powodzenia.


Zaraz, zaraz... jak to nie wszystko? Mam się bawić w detektywa? Chociaż mogło być gorzej. Ale może być całkiem ciekawie. Stary dom, sekrety, zagadki z przeszłości, tajemniczy właściciel. Nie, nudzić to mi się tu raczej nie będzie.

~~***~~

Ten rozdział dedykuje Marysi Małgosi i dwóm "anonimom", którzy skomentowali mojego bloga. Zaskoczyło mnie to, że ktoś skomentował moje wypociny. Ale przede wszystkim zszokowała mnie liczba wyświetleń. Straszne duża liczba wyświetleń. Szczerze mówiąc liczyłam na dużo mniej, tak około dziesięciu. A tu wchodzę na bloga i widzę wielką cyfrę 78. I jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa. Mam nadzieję, że podoba Wam się moje opowiadanie. Bardzo proszę o komentarze, a wręcz błagam. :) Następny rozdział wstawię za tydzień. I jeszcze raz przypomnę, komentujcie. Wiele to dla mnie znaczy. ;)

Amy Berry



21 komentarzy:

  1. Bardzo wciągające opowiadanie , czekam na ciąg dalszy :)
    Tylko przez przypadek znalazłam linka do tego bloga może warto by inaczej rozreklamować ? Jakiś osobny wpis na grupie powtarzany od czasu do czasu na pewno zainteresuje więcej osób a tym samym blog uzyska więcej czytelników .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podobało :D Jeśli chodzi o reklamę... Tak, z tym mam drobne problemy ;) Nie mniej jednak cieszę się, że chociaż ktoś mojego bloga odnalazł.
      Również pozdrawiam :D

      Usuń
  2. Wow, dedykacja dla mnie :D dziękuję Amy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ŻYJĘ!
    Ślicznie się rozpisałaś ^^ Ślicznie i świetnie :D Przepraszam, że wcześniej mnie nie było, brak czasu (ale teraz jestem chora, więc czasu mam duuuużo)
    Lalkarz? :3 Czyżby stare nawyki, moja droga? -w-
    Pięć? ^^ Wiesz dlaczego lubię tę liczbę ^^
    Tajemniczy domek z dziwnym gościem w środku... "Piła"?? xD
    Zachowuję się debilnie ;-; I jestem uzależniona od emotikonów ;-; Wybacz...
    Weny i wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nancy! A jednak żyjesz! :D
      Dziękuję <3 Zdrówka życzę!
      Oryginalne skojarzenia, widzę wyobraźnia po staremu :D
      Nie, nie zachowujesz się debilnie xD I ja też jestem uzależniona od emotikonów ;)
      Jeśli ciągle prowadzisz bloga (bo mi się ciągle nie wczytuje :/ ) to również weny i wytrwałości ^^

      Usuń
    2. Dzięki :) Oczywiście, że prowadzę ^^ Hm... wysyłać pocztą? XD

      Usuń
    3. Ależ oczywiście :D A który to już rozdział piszesz? Bo jestem strasznie ciekawa? :D
      Mogłabyś przekazać reszcie, że powróciłam? Tyle, że jako Amy xD
      Jak ja się za nimi stęskniłam... ^^ Ale i tak najbardziej za twoimi komentarzami xD

      Usuń
    4. Rozdział 55 ^^
      Oczywiście, że powiadomię! Zrobię Ci imprezę! ... Znaczy.. Bestia zrobi... -w-
      Napisz od którego mam wysłać ;)

      Usuń
    5. Może uwierzysz, a może nie, ale jak ostatnio czyściłam komputer, to usunęłam niepotrzebne wtyczki z google chrome i... TWÓJ BLOG MI DZIAŁA ! ! ! <3 A więc sama nadrobię zaległości, a ty zamiast mi wysyłać, będziesz mogła pisać kolejne rozdziały xD
      Yay :-] imprezka xD Bestia? Mam się bać? ^^

      Usuń
  4. Blog jest świetny! Czekam na kolejny rozdział. Już się boję :D
    krainalez.blogspot.com
    Oczywiście cię obserwuję! To jest chyba najlepszy blog jaki czytałam :O spójrz: http://ask.fm/Czekolcia15 może to pomoże zdobyć ci więcej czytelników :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że Ci się podoba :D
    Też obserwuje xD Najlepszy... Nie przesadzasz troszkę? ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej, epicki!
    Gdy przeczytałam pierwsze słowa `zagrajmy w grę...` to aż się przestraszyłam. xd
    Czekam na kolejny rozdział! :)
    Pozdrawiam.

    http://opowiadaniazglowywziete111.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój blog też jest epicki xD
      Jej, straszę ludzi ^^ I to mi się podoba :D
      Również pozdrawiam <3

      Usuń
  7. Świetny :3 Dostajesz ode mnie nominację Liebster Award (szczegóły na
    smoki-nietypowapasja.blogspot.com )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yay ^^
      Mam nominację do czegoś, o czym nie mam pojęcia YAY xD Bardzo Ci dziękuje :D

      Usuń
  8. Ta pierwsza próba nie była trudna, co z pewnością się będzie zmieniać. Ten Lekarz zaczyna mnie ciekawić i coś czuję, że za szybko nie przestanie mnie to męczyć.
    Nie wiem czemu ale te aniołki bardzo przypadły mi do gustu :)
    Jak dla mnie rozdział bardzo udany, do następnego

    OdpowiedzUsuń